środa, 17 lutego 2016

Kosmetyki a nastolatka

Cześć!
Chciałabym, żeby na moim blogu były nie tylko jakieś haule i recenzje, ale też coś do poczytania. Temat używania kosmetyków przez nastolatki nie jest zbyt popularny. Znalazłam w blogosferze 2, może 3 artykuły o takiej tematyce. I to większość pisana przez osoby dorosłe. Ja natomiast chcę na to spojrzeć z innej strony i pokazać, jak nastolatki ( a przynajmniej ja) widzą kosmetyki (nie tylko kolorowe).Chciałabym skomentować najczęstsze wizje nastolatek,interesujących się makijażem. Chodzi mi tu o dziewczyny w wieku 15-17 lat.
Zaznaczam, że jest to wyłącznie moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać.
Zapraszam :)





1. Młode dziewczyny kupują tylko najtańsze kosmetyki.
A jakie inne mają kupować? Jeśli ktoś ma pracę, no to może sobie pozwolić na droższe kosmetyki. Fakt, są dziewczyny, które pieniądze biorą od rodziców. Sama tak czasami robię, ale wtedy kupuję z rozwagą, gdyż wiem, że nie zapracowałam sobie na te rzeczy i powinnam kupić te najpotrzebniejsze bez, których nie mogę się obejść. Mogę zaszaleć dopiero wtedy, jeśli sama zarobię pieniądze np. na zbieraniu owoców. Wtedy z całkowitą satysfakcją mogę kupić jakiś droższy kosmetyk do przetestowania i uwierzcie ma on o wiele większą wartość niż kupiony za pieniądze rodziców.

2. Młode dziewczyny nie patrzą na skład produktu.
Oczywiście mówimy tu o osobach, które w jakikolwiek sposób interesują się kosmetykami. Znaleźlibyśmy wiele dziewczyn, które nie zwracają najmniejszej uwagi na to, co znajduje się w produkcie. Kupują, patrząc tylko na nazwę. To jest tonik? Tak, biorę. Nie zapominajmy o tym, że są też takie, które zwrócą uwagę na to, czy tonik jest do ich rodzaju skóry, czy nie zawiera alkoholu albo kwasu hialuronowego. Nie łączmy wszystkich razem, mówiąc ,, nastolatki i tak nic nie wiedzą". Bo są osoby, dla których to jest pasja, tak samo jak moda czy fotografia.

3. Młode dziewczyny nakładające makijaż wyglądają sztucznie.  
I tu, tak jak wszędzie występują wyjątki. Tak się przyjęło i tak ma być ,,nastolatki bez makijażu wyglądają dużo ładniej". Skąd ludzie to mogą wiedzieć? Może dziewczyna ma ogromne kompleksy i w makijażu czuje się bardziej pewnie? Oczywiście, lepiej trądzik wyleczyć, niż zakrywać, ale jeśli nie jest aż tak silny, że wymaga leczenia to dużo lepiej człowiek się czuje, jeśli wie, że go nie widać. I nie chodzi mi tutaj o żadne miliony bronzerów, cieni i innych rzeczy. Po prostu nie każda, nawet młoda, dziewczyna ma idealną cerę i piękne długie rzęsy. Trzeba umieć w sobie dostrzec te najlepsze cechy i je lekko podkreślić, a nie wyglądać jak wielokolorowa papuga.

4. Młode dziewczyny używają tylko kosmetyków kolorowych.
To jest totalna bzdura! Pielęgnacja to najważniejsza część dbania o cerę. I uwierzcie, każda nastolatka interesująca się kosmetykami, to wie. Woli zainwestować w krem, który zredukuje niedoskonałości, niż w podkład, który je zakryje. A wszystkie młode dziewczyny są wrzucane do jednego worka, jako ,,nieznające się". Nie mówię tu, że takie nastolatki wiedzą więcej od profesjonalistek. Nie o to tu chodzi. Bardziej uważam, że są postrzegane, jako ,,za młode i na niczym się nie znające". 

5. Młode dziewczyny nie powinne się używać kosmetyków, bo niszczą sobie cerę.
No dobra, w tym trochę racji jest. Najważniejsza jest rozwaga. Nie za dużo. Bo można sobie szkód narobić. Jednak, jeśli dziewczyna korzysta z kosmetyków z umiarem i rozsądkiem, a nie jakieś ,, patrzcie na mnie mam mejkapa", to naprawdę można w sobie wiele poprawić. Jako posiadaczka cery problematycznej, skłonnej do niedoskonałości, przekonałam się, że wcale nie ilość kosmetyków jest najważniejsza. Nic dziwnego, że kosmetyk nic nie robi, jeśli używasz go raz w tygodniu. Nawet takich rzeczy jak kosmetyki trzeba używać ,, z głową".

Jeszcze raz zaznaczam, że nie jestem żadną profesjonalistką w tym temacie i to jest tylko MOJA opinia.

Jeśli dotrwaliście do końca to gratuluję :)
A wy co uważacie na temat młodych dziewczyn interesujących się kosmetykami ? 
Zostaw komentarz lub obserwację, to one motywują mnie do dalszej pracy. :)


24 komentarze:

  1. Myśle, że 14-15 lat to za wcześnie na makijaż, uważam, że jest on nawet nie potrzebny bo w tym wieku ma się bardzo ładną cere i ładnie wygląda się naturalnie. Pierwszy delikatny makijaż myśle, że może pojawić się w wieku 16 lat, zaczynając od samych rzęs :)
    Pozdrawiam :)
    Rebel
    eternalrebel55.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To własnie w tym wieku u wielu dziewczyn występuje trądzik który chcą zakryć, dlatego makijaz w wieku 14 lub 15 lat nie jest zły ;)
      http://paaullina-blog.blogspot.com

      Usuń
    2. zakrywanie trądziku to najgorsza rzecz, bo tylko pogarsza sytuację :) najlepiej zostawić go w spokoju, aby "oddychał" świeżym powietrzem i wtedy szybciej micie :)
      moim zdaniem najlepszy wiek na początki makijażu to wiek 17-18 lat. sama zaczęłam malowac się wcześnie (14-15 lat) i teraz mocno żałuję, bo mimo że nie były to duże ilości kosmetyków (oczywiście typu fluid itp) to i tak teraz moja cera byłaby w lepszym stanie, gdybym na siłę nie chciała się malowac :)

      Usuń
  2. Super, że napisalaś taki post! Może odnisę się do każdego punktu na moim przykładzie. 1. Ja też kupuuę raczej te tańsze kosmetyki, ponieważ kupuję je za swoje pieniądze. 2. Może nie zawsze patrzę na skład, ale na zastosowanie i do jakiego typu skóry jest kosmetyk itd. 3. Rozumiem nawalony kilogram kosmetyków na twarz lub za ciemny podkład, ale przecież przykryte niedoskonałości i pomalowane rzęsy to normalna rzecz! 4. Ja wiem, ze bardzo ważna jest pielęgnacja, dlatego i tych i tych kosmetyków mam podobną ilość. 5. Makijaż nie niszczy cery, jedynie nie zmywanie go i nie odpowiednia pielęgnacja :)

    http://agataweranika.blogspot.com/2016/02/accesories-banggood.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. czasami tańsze kosmetyki są lepsze niż te droższe, przetestowałam już dość dużo kosmetyków i czasem zdarzyło mi się właśnie tak że ten tańszy bardziej przypadł mi do gustu niż ten droższy :)
    Aczkolwiek zgadzam się z @eternal55, że młode dziewczyny nie potrzebują robić sobie makijażu bo mają bardzo ładną cerę.
    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja szczerze mówią dopiero się zaczęłam malować jak miałam 17 lat! haha wiem może to śmieszne dla niektórych ale wcześniej nie czułam takiej potrzeby. Teraz mam prawie 18 i też raczej wole kupować tańsze kosmetyki na droższe po prostu szkoda mi pieniędzy. Co do niszczenia twarzy wydaję mi się, że makijaż nie niszczy cery po prostu trzeba go dobrze zmywać :)
    http://cheery-friendly-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Są różne strony medalu :) Generalnie uważam że młode dziewczyny nie powinny się malować, mają na to całe życie :) Ale to jest kwestia sporna :)
    pozdrawiam
    http://stayy-positivee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama mam 15 lat i uzywam kilku produktow ale gora 3 rwzy w tygodniu gdy juz mam na to ochote bo jednak makijaz dodaje pewnosci siebie zwlaszcza ze 90% nastolatek nosi makijaz i gdy juz go nie nosimy to uwazane jestesmy ze zaniedbane co dla mnie jest glupota ;)

    http://klaudiaandmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam tak ze maluje sie jak mi sie chcę, ale jak wyjde bez makijażu to praktycznie nie ma różnicy i nikt mi nie mówi ale masz małe oczy ale strasznie bez makijażu wyglądasz :D
    Cieszę się z tego bardzo , bo przynajmniej nie musze się malowac codziennie :D
    Używam tego samego toniku podkładu pudru i baby lips co ty :D Widzę że mamy podobną karnację i gust :D
    http://paaullina-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Myśle dokładnie to samo. Dużo osób patrzy na to, że to złe i w ogóle jak można się w takim wieku malować. Przecież nie każdy ma idealną cerę i właśnie w takim wieku lekkie zatuszowanie niedoskonałości nie jest takie złe, a możemy sie przez to lepiwj poczuć.
    moja-pasja-agata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry post! :3 Mam 17 lat i zaczęłam się malować w wieku chyba 12 lat. Czyli 5 lat maluję się codziennie i zauważyłam, że moja cera nie jest taka ładna jak kiedyś ale z drugiej strony jest w sumie lepsza, ponieważ nie mam juz takich wyprysków jak kiedys. Są wady i zalety jak sama piszesz. Najwazniejsza jest rozwaga. Używania tanich kosmetyków nie polecam, bo można sobie narobić kłopotów, znam wiele dziewczyn które własnie przez produkty z niższej półki nabawiły się problemów skórnych. Jeżeli znalazłabyś czas to proszę poklikaj w czerwone,, KLIK,, :* Pozdrawiam Serdecznie! I zapraszam do mnie :) http://macreateart.blogspot.com/2016/02/recenzja-pedzli-z-dresslink.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uważam, że większość z nas była za "młodu" podekscytowana kosmetykami i chciała się malować, nie ważne było jak i czym, ważne żeby się pomalować :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam 13 lat i nic nie używam nie licząc kremu nawilżającego :)
    Mam takie same zdanie jak ty :) Spodobał mi się twój blog :)
    Zapraszam również do mnie ;)) http://fashiondariaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. ja jestem zdania, że tanie kosmetyki czasami są lepsze od tych droższych. oczywiście nie wszystkie. i to prawda że rodzice daję pieniądze i czasami nie mozna pozwolić sobie w tym wieku na tusz do rzęs za 100zł :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja osobiście nie przepadam za maskarą z maybelline tą collosal tak jak i za podkładem tym który masz ty. Totalnie mi się nie sprawdziły te rzeczy.
    Natomiast uważam, że cena nie pokrywa się z jakością, zależy od produktu. on ma być dobry, cena to już drugi plan. bo przecież kosmetyki drogie są dobre lub nie, tak samo te tanie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tanie kosmetyki mogą nas czasem zaskoczyć jakością,jestem też zdania że odpowiedni wiek na malowanie to 15-16 lat,ale to zależy od osoby.Bardzo fajny post :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Myśle, że nieraz tansze kosmetyki są lepsze od droższych. Ja mam prawie 17 lat i uzywam podkładu i pudru i tuszu do rzes a czasami bronzera.

    http://moniqa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Osobiście nie muszę narzekać na trądzik, lecz na alergiczne zaczerwienienia na twarzy. W przypadku, gdy takie się pojawiają, nie obejdzie się bez lekkiego makijażu.
    Myślę, że to nasza własna sprawa, czy chcemy się malować, np. niektórzy czują się wtedy lepiej, ale nie wolno też przesadzić.
    Co za dużo, to nie zdrowo.


    Pozdrawiam,
    wearealive111.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama mam 14 lat i czasem używam delikatnego makijażu po to aby zakryć jakieś niedoskonałości. Jest to delikatny makijaż a nie tona kosmetyków ;)
    http://ibaginska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja myśle ,że dziewczyny powinny się malować gdzieś tak pod koniec gimnazjum, malując jak narazie tylko rzęsy :) A tak wracając do przesadą z nakładaniem " mejkapu " to tutaj się zgodzę co za dużo to nie zdrowo i od razu przypomina mi się moja 15-stoletnia siostra ,która w makijażu nie wygląda naturalnie i się świeci 😅 Pozdrawiam :)
    jestemkobietailubiekosmetyki.blogspot.com
    Zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ja dosc pozno zaczelam uzywac fluidów itp., ale oczy podkreslalam tuszem i jakis błyszczyk/pomadka.
    teraz to sie juz w ogole nie maluje, bo mi sie nie chce. tzn na co dzien , i tak siedze z corka w domu to po co? jak jade na studia to dopiero wtedy :P

    http://pa2ul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń